Autor |
Wiadomość |
SaRa |
Wysłany: Nie 21:14, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
Nie jestem durna! |
|
 |
kornella |
Wysłany: Pią 23:06, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Czy ty tak często przypalasz kabelki w domu... a może już próbowałaś już podpalić dom lub pomieszczenie dla zwierząt Przynajmniej próbowałaś naprawić i to się liczy. |
|
 |
SaRa |
Wysłany: Pią 20:36, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ja kocham majsterkować! Napewno każdy coś kiedyś chciał naprawić np. pilot, bo spadł mu na ziemię. Ja szczerze naprawiłam często np. wierzę, ale później niechcący urwałam kabelek, bez którego wierza nie mogła działać! To była prawdziwa porażka! Do dziś nie działa, jakaś tam część kosztuje ok. 300zł. więc nie opłaca się kupować przez jakiś durny kabelek. Moja mama zobaczyła, że wierza jest popsuta i zadzwoniła po mechanika( przed powróceniem mojej mamy z pracy wziełam zapałki i przyaliłam kabelek), a mechanik swierdziła, że kabelek się spalił!!! |
|
 |
kornella |
Wysłany: Śro 20:40, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
aGaTa czy nie uważasz, że nie ładnie tak wyręczać brata;) Zresztą ja bym tak samo zrobiła. Chyba, że miałabym możliwość naprawiania jakiejś Mazdy.... Nigdy nie odmówię takiego samochodu... |
|
 |
aGaTa |
Wysłany: Śro 19:27, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
JA KIEDYŚ PRZEZ PRZYPADEK NAPRAWIŁAM BUDZIK. OD TAMTEJ PORY NIC NIE NAPRAWIAŁAM BO PO CO? OD CZEGO JEST BRAT? |
|
 |
kornella |
Wysłany: Śro 17:19, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja raczej nie lubię majsterkować. Naprawiam gdy musze. Raz udało mi się naprwić take małe radio (zniszczyło się jakoś samo na wakacjach pod namiotami ) |
|
 |
SaRa |
Wysłany: Śro 16:12, 31 Maj 2006 Temat postu: Twój pierwszy raz |
|
Czy zdarzyło Ci się majsterkowanie przy rowerze, kranie czy telewizorze?
Mi się zdarzyło przy wierzy!
Piszcie jak to było... |
|
 |